Nazywam się Violetta Castillo. Mam siedemnaście lat. Dzisiaj kończy się moja trasa koncertowa po Europie. Niedawno tata zaręczył się z Priscillą - matką Ludmiły. Na początku nie podobało mi się to, ale Ludmi się zmieniła i dziś jest moją najlepszą przyjaciółką a niedługo siostrą. Z Leonem układa mi się dobrze, codziennie do siebie dzwonimy ale to nie to samo co spotkania na żywo. Bardzo za nim tęsknię. Teraz jestem w samolocie do Buenos Aires.Wracam do przyjaciół, rodziny i Studia.
Tak prezentuje się prolog. Wiem, że jest nudny i beznadziejny, ale nie miałam weny na coś
lepszego. Mam nadzieję, że rozdziały bardziej was zaciekawią. Proszę komentujcie.
Super prolog. Świetnie zapowiadająca się opowieść. Będę tutaj wpadać częściej. Polecę go znajomym <3
OdpowiedzUsuńPisanie prologów jest w zasadzie trudne, a nie chodzi w nich o to żeby pisać jak rozdział. Chociaż krótki jest naprawdę fajny, a Akcja opisana dalej jest naprawdę niesamowita.
OdpowiedzUsuń